1. Budowa kadłuba rozpoczęła się od przycięcia sosnowych podłużnic.
Całość została ułożona na planach oddzielone folią
(aby zapobiec sklejeniu planów do kadłuba). Po posmarowaniu klejem
całość została dociśnięta czymś ciężkim do deski.
Złożenie drugiego boku przebiegało identycznie jak pierwszego.
2. Następnie zostało skleić oba boki kadłuba zachowując prawidłowość
wszelkich kątów.
3. Inne ujęcie poprzedniego widoku.
4. Widok przez kadłub. W dotychczasowych moich modeli ten będzie pod
każdym względem "naj".
Taka ilość miejsca w kadłubie to luksus. Myślę, że nie będzie problemu
z rozmieszczeniem wyposażenia.
5. Tak się prezentuje kadłub po usunięciu wszelkich obciążeń. Robi wrażenie.
6. Trochę trudności przysporzyło wygięcie dolnych i górnych sosnowych
listew. Ale się udało.
7. A tak prezentuje się kadłub w "stanie surowym". Górny centropłat
zamocowany do kadłubu za pomocą
sklejkowych wsporników. Dopasowanie górnego płata pochłonęło trochę
czasu. Kąt zaklinowania płata górnego i
dolnego powinien być taki sam.
8. Montaż stateczników do kadłuba. Tu wymagana była taka sama precyzja
i pomiary jak przy montażu centropłatu.
9. Tak to wygląda z innego ujęcia. Klej już związał.
10. "Już stoję na własnych kołach". Zdjęcia przedstawiają kadłub z zamontowanym podwoziem
głównym. Stateczniki zostały już wklejone i pokryte folią.
Napęd steru wysokości i kierunku został już zamontowany. Linki naciągu
górnego centropłata znacznie usztywniły konstrukcję.
11. "A tak prezentuję się z boku".
12. "I jeszcze mój piękny nosek".
13. Stateczniki już po oklejeniu. Trochę trudności przysporzyło oklejanie
już wklejonych elementów.
14. "A tak wygląda mój brzuszek".